sobota, 10 grudnia 2011

Koszmarna biżuteria

Kupiłam dzisiaj bransoletkę, o której mogę jedynie powiedzieć, że jest... koszmarna! Ale tak mi się spodobała, że nie wyszłabym bez niej ze sklepu! W czarny sznurek wplecione są urocze srebrne czaszeczki



Nie wiem co mi się w niej podoba, ale jest ona kolejnym tego typu dodatkiem zakupionym przeze mnie w ciągu ostatnich miesięcy! Karabin maszynowy (nie miałam go jeszcze na sobie, ale myśle, że będzie świetnym dodatkiem do bojówek czy ciemnozielonej kurtki w stylu militarnym) oficjalnie rozpoczął moją kolekcję "koszmarnej biżuterii"... 

...a pierscionek-szpony to moje następne marzenie!


Jak Wam się podoba taka biżuteria na dziewczynach, które nie należą do subkultury emo czy gotyk?

6 komentarzy:

  1. hhe kolekcja koszmarnej biżuterii fajne określenie:] Pozdrawiam Mag

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna, chociaż ja bym się chyba na takie coś nie zdecydowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja osobiście nie przepadam z atego typu biżuterią, no ale o gustach się nie dyskutuje :))

    OdpowiedzUsuń
  4. natalia.maslo@interia.pl11 grudnia 2012 09:30

    Gdzie kupiłaś ten karabinek? ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Karabinek kupilam na stoisku z bizuteria na plazy Venice

    OdpowiedzUsuń