niedziela, 29 kwietnia 2012

Wygraj 1 z 3 egzemplarzy Vogue US!!!






Wszystkich chętnych zapraszam na moje pierwsze, symboliczne rozdanie! Mam dla Was 3 najnowsze (majowe) wydania magazynu Vogue US! A w nich sesja zdjęciowa Scarlett Johansson, kilka interesujących artykułów, multum kampanii reklamowych na sezon S/S 2012 i oczywiście masa wiosennych inspiracji! Zasady są proste:

1. Proszę kliknąć facebookowy przycisk "Like!"
oraz
2. Wysłać mi wiadomość o chęci wzięcia udziału w rozdaniu przez zakładkę "Kontakt" 


Rozdanie otwarte jest do czasu kiedy pojawi się kolejna notka, czyli prawdopodobnie wtorku (1 maja). Nie trzeba być zarejestrowanym obserwatorem. Powodzenia!!!
_________________________________________________________________________________

DOPISEK:

Gratuluję wygranej Emilii, Julicie i Basi, z którymi skontaktuję się drogą mailową!

Dziękuję za sugestie tematów publikacji dołączone do niektórych wiadomości. W przyszłości postaram się napisać kilka słów na każdy z nich.

sobota, 28 kwietnia 2012

Plaża i śluby











Na dniach mija pierwsza rocznica naszego ślubu kościelnego  Z tej okazji wybraliśmy się na piknik na plażę El Pesador... a tam zastaliśmy cichą ceremonię ślubną! Śluby na plaży są bardzo popularne w Kalifornii. Istnieje wiele firm, które specjalizują się w ich organizacji. Rodzinka, którą podpatrywaliśmy zorganizowała swój na własną rękę - każdy przyniósł ze sobą plastikowe krzesełko, a Panowie wrócili się jeszcze po namiocik i przekąski! Bardzo romantyczne okoliczności! x

piątek, 27 kwietnia 2012

Kupuję, przygotowuję, oglądam

Niedawno w TKMaxx wpadło mi w ręce kilka fajnych rzeczy dla domu. Te i tym podobne nabytki uważam za luksusowe, dlatego staram się kupować je wyłącznie kiedy trafię na okazję cenową. Były to m.in. 

Naturalne sole do kąpieli Ahava pozyskane z Morza Martwego
o wysokiej zawartości magnezu, wapnia, sodu i potasu (kupiłam za $5,99, ok. 18zł)



Gruszkowa świeca Root wykonana w 100% z wosku pszczelego i olejków eterycznych ($10, ok. 30zł)
nawet szkło zostało wyrobione ręcznie 



Mój wyjazd do Europy zbliża się wielkimi krokami! Przygotowuję się więc do wydarzenia, które go zainicjowało, czyli ślubu mojej kuzynki. Przy okazji postanowiłam także przywieźć Wam kawałek Ameryki (więcej o tym w niedzielę).

Wiele osób zachowuje kartki weselne na pamiątkę, dlatego długo szukałam tej idealnej
Ręcznie robiona kartka Papyrus



Majowe wydanie Vogue US



Podczas stresującego tygodnia relaksuję się oglądając najśmieszniejszy amerykański serial Modern Family (będę za nim tęsknić!), a weekend spędzimy z Michealem Moorem...





czwartek, 26 kwietnia 2012

Iluzja wyboru


Przeraża mnie to...

Santa Monica




Domy przy słynnej autostradzie Pacific Coast Highway, w tle molo


Występy uliczne na deptaku (3rd street promenade) 



Ruchoma wystawa 

Restauracja na dachu centrum handlowego z widokiem na ocean


P r z e p y s z n a  kanapka z serkiem topionym, świeżą figą i winogronowym sosem saba



Deptak i molo nocą




Santa Monica sąsiaduje z niedawno wspomnianą Venice Beach i jest jedną z najpopularniejszych dzielnic Los Angeles. Można tam znaleźć praktycznie wszystko, z czego słynie LA: bezkresne plaże, molo, wyjątkową mieszankę nowoczesnej architektury, publiczną sztukę użytkową, występy uliczne, ekskluzywne sklepy, bary i przeróżne restauracje (nawet polską, Warszawę!!). Jest tam zawsze o kilka stopni zimniej, niż w pozostałej części miasta i bardzo często na niebie rozciąga się mgła od morza. Jednak zawsze można tam zastać tłumy - zarówno turystów, jak i miejscowych. Sami obowiązkowo zabieramy tam wszystkich naszych gości! Chyba nie muszę dodawać, że jest to jedno z moich ulubionych miejsc w LA! 

Powyższe zdjęcia są zlepkiem kilku wpraw do Santa Monica podczas ostatniego miesiąca... x

wtorek, 24 kwietnia 2012

Nowości filmowe

które chciałabym zobaczyć w najbliższym czasie:

Połów szczęścia w Jemenie/ Salmon fishing in the Yemen (2011)
Uwielbiam angielski humor, komedia z podtekstem politycznym zapowiada się interesująco


Any questions for Ben? (2012)
Komedia, która traktuje o kryzysie ćwierci życia - chyba aktualnie przez niego przechodzę, także nie zaszkodzi spojrzeć na sprawę z przymrużeniem oka J


Bully (2012)
Film dokumentalny o agresji w amerykańskich szkołach, sama myśl o tym, że dwóch głównych bohaterów popełniło samobójstwo doprowadza mnie do łez



Czy Wy także czekacie na jakieś premiery?

sobota, 21 kwietnia 2012

Pocztówka z Bahamów!


Od czasu do czasu moi przyjaciele przypominają mi za co tak bardzo ich kocham! Kilka dni temu dostałam kartkę pocztową do jednej z moich najlepszych przyjaciółek, Ani. Ania jest chyba najodważniejszą dziewczyną jaką znam, zawsze podejmuje trafne decyzje i nie boi się samotnych przygód. Nie potrafi usiedzieć w miejscu, ani zbyt długo mieszkać w jednym mieście. Poznałam ją kilka lat temu, kiedy wyjechała na program au-pair, później wróciła na studia do Polski, po ich ukończeniu zdecydowała się na pracę na luksusowych statkach pasażerskich. Tak więc od kilku miesięcy mieszka na wodzie w regionie wysp Bahama! Jestem bardzo ciekawa jej kolejnych poczynań...

Apropos podróżników, w ten weekend gościmy Agnieszkę i Krzyśka, którzy zatrzymali się u nas podczas swojej 1,5 rocznej podróży dookoła świata! Uwielbiamy wizyty takich CouchSurferów! Miłego weekendu! x


"Wszystko, co robimy, jest kwestią wyboru. Czego tu żałować? Jesteś taką osobą, 
jaką decydujesz się być!"  [ Paul Arden ]


środa, 18 kwietnia 2012

"Blogersi" - film(ik) dokumentalny o sile Internetu


Polecam obejrzeć!
Dla niewtajemniczonych historia pewnego budyniu... >>TUTAJ<<

Moja kondycja - podsumowanie

Pod koniec tego miesiąca postanowiłam wypisać się z siłowni LA Fitness, w której regularnie ćwiczę od ponad roku i zacząć korzystać z miejsca przeznaczonego dla mieszkańców mojego bloku. Jest to dobry czas na podsumowanie mojej kondycji fizycznej i wprowadzenie drobnych zmian w mojej rutynie. Nie jestem pewna co z tego wyniknie, ale chciałabym zacząć ćwiczyć krócej i częściej, niż dotychczas. Mam nadzieję, że pomoże mi w tym korzystanie z siłowni, która znajduje się  d o s ł o w n i e  na progu mojego mieszkania. 

Do tej pory koncentrowałam się głównie na wzmocnieniu mięśni całego ciała i ćwiczeniach cardio. Podtrzymywałam także kondycję mięśni brzucha - których szczęśliwą posiadaczką jestem już od niepamiętnych czasów (dopiero teraz doceniam członkostwo w szkolnych klubach sportowych!).




Przez ostatnie kilka miesięcy moja waga oscylowała na poziomie 120-122 lbs., czyli 54-55kg. Co przy wzroście 165 cm daje zdrowy wynik BMI, 20 kg/m².



W tygodniu, pomijając 1-2 długie 5-6 km spacery, odbywałam przeważnie 1-2 treningi na siłowni po 1-1.15 godz. każdy. Moje ćwiczenia skupiały się głównie na maszynie eliptycznej/rowerku (ok. 30 min, 250 kal), wiosłach (ok. 10 min, 80 kal) i ćwiczeniach na macie tj. rozciąganie, brzuszki, nożyce, pompki. 



Kontynując spacery, chciałabym zacząć ćwiczyć na siłowni 3-4 razy w tygodniu po 30 min. Jestem bardzo ciekawa jak mój organizm zareaguje na częstsze i mniej intensywne ćwicznia. Przez kolejne miesiące chciałabym skupić się głównie na udach, pośladkach, a także mięśniach górnych partii pleców. Chciałabym także spróbować bardzo popularnej w Stanach jogi Bikram, czyli grupowych ćwiczeń w saunie (?!).

Aktywność fizyczna jest naturalną częścią mojego życia i niewymuszenie znajduje swoje miejsce w rozkładzie mojego tygodnia. Odkąd pamiętam utrzymuję dobrą kondycję fizyczną zamiennie praktykując aktywny wypoczynek, gry zespołowe i ćwiczenia na siłowni. Staram się ćwiczyć z umiarem, urozmaicać, nie robić długich przerw, po czym zaczynać ćwiczyć bardzo intensywnie. Uważam, że wiele codziennych przyzwyczajeń pomaga mi utrzymać dobrą kondycję np. jeżeli mam wybór, nie korzystam z ruchomych schodów, na lżejsze zakupy chodzę piechotą, często wykonując inne czynności, przy okazji napinam mięśnie, zdrowo się odżywiam i nie palę. 

Zachęcam wszystkich do wypróbowania podobnego podejścia!

wtorek, 17 kwietnia 2012

Moja kolekcja monet

Z czego słyną poszczególne stany oraz jedna z moich ulubionych maksym na ćwierć dolarówce New Hampshire -
- Live Free or Die (pol: Wolność albo Śmierć! nom. alt. Wolę umrzeć niż żyć w niewoli)





Kiedy po raz pierwszy przyjechałam do USA, zaciekawiły mnie monety ćwierć dolarowe, które są aktualnie w obiegu. W zależności od stanu, wygrawerowane są na nich różne rewersy. Produkowane są w mennicach w Philadelphia i Denver - stąd miniaturowe oznaczenia P lub D.
Pomyślałam, że komplet monet będzie prawdopodobnie jedyną materialną pamiątką po moim pobycie w Stanach (nie mam w zwyczaju kupowania pamiątek) i od 2006 roku zaczęłam się bawić w numizmatykę! Po wspólnym przyjeździe do LA, w odszukiwaniu brakujących monet pomaga mi również mój ukochany. Zatrzymujemy wyłącznie te, które trafiają do naszych portfeli.
Niedawno udało mi się kupić mały klaser. Jak widać, po latach kolekcjonowania wciąż brakuje w nim monet z kilku stanów. Mam nadzieję, że uda nam się samodzielnie skompletować wszystkie ćwierć dolarówki zanim na stałe wrócimy do Europy! x

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Spotkanie w NoHo



Umówiłam się dzisiaj ze znajomą na spotkanie w bohemowej dzielnicy NoHo (North Hollywood Arts District). Mylene jest aktywną działaczką klubu Rotaract - organizacji zrzeszającej ludzi w wieku 18-30 lat, podporządkowanej klubowi Rotary International. Już wcześniej wspominałam, że byłam zainteresowana jak funkcjonuje i czym dokładnie zajmuje się Rotary. Do tej pory uczestniczyłam w kilku spotkaniach zarówno lokalnego Rotary, jak i Rotaractu. Na prawdę polubiłam osoby, które na nich poznałam!
Typowi Rotarianie to ludzie dobrego serca, przedsiębiorcy, nauczyciele akademiccy (zarówno aktywni, jak i emerytowani); do Rotaraktu należą głównie studenci i młodzi profesjonaliści. Ich wspólnym celem jest przede wszystkim pomoc lokalnej i międzynarodowej społeczności np.: organizacja zajęć pozalekcyjnych w szkołach, wymian studenckich, imprez integracyjnych, wspieranie różnych organizacji społecznych, pomoc medyczna i humanitarna, sprzątanie plaż, czy lasów. Pomysłodawcami projektów są sami członkowie poszczególnych klubów. Mam nadzieję, że po powrocie z Polski aktywnie zaangażuję się w jedno z nadchodzących przedsięwzięć Rotaraktu!

Po rozstaniu z Mylene, całe popołudnie przesiedziałam w klimatycznej kafejce, rozwiązując matematyczne łamigłówki... Zmiana scenerii zdecydowanie pobudza moje szare komórki! x

piątek, 13 kwietnia 2012

Anty-wiosennie ponadczasowo

Stockholm street style



Elle Macpherson
Oasap.com
Kate Moss
Come over to the dark side we have candy

U nas od kilku dni (a szczególnie dzisiaj!) leje jak z cebra. Spotykamy się wieczorem ze znajomymi z Kanady - chyba nie mogli trafić na gorszą pogodę! Chętnie założyłabym coś z powyższych...