poniedziałek, 27 stycznia 2014

Diagnoza

Do tej pory wydawało mi się to normalne, że czasem pobolewa mnie głowa. Bo przecież jak nie przemęczenie, to temperatury, odwodnienie, stres...
Ale w ciąży nauczyłam się reagować na sygnały wysyłane przez moje ciało.
Oswoiłam się też z lekarzami i szpitalem.
Skierowanie na rezonans dostałam najpewniej dla świętego spokoju. Prosiłam o nie z uporem maniaka. 
I co?
Nieciekawie.
Po pół roku. Bez zmian.
Guzek lejka przysadki. 3x4mm.
Nieduży.
Niby niedobrze, że ciągle jest, ale bardzo dobrze, że nie urósł. 
Zalecania lekarzy: Nie przejmować się, monitorować.
Trzeźwy osąd męża: Masa ludzi na świecie nie ma dostępu do zaawansowanej opieki medycznej, dlatego podobnymi problemami się nie przejmuje i ich nie monitoruje, bo zwyczajnie o nich nie wie.
A ja? 
Cieszę się, że wiem, przejmuję się trochę, ale skoro wierzę w różne niestworzone rzeczy, to czemu nie miałabym wierzyć, że będzie dobrze...





piątek, 3 stycznia 2014

Nie o to chodzi, by złapać króliczka...

Czytam nieraz artykuły, jak to nie powinno się dążyć do perfekcji, bo i tak nigdy się jej nie osiągnie, a uświadamiając to sobie, można jeszcze wpaść w depresję; i denerwuje mnie, że ktoś chcąc uciszyć sumienie i usprawiedliwić własne lenistwo, namawia innych, żeby też w życiu do niczego nie dążyli. Nie rozumiem jak można nie rozgraniczać satysfakcji z dążenia do czegoś, od samego faktu osiągnięcia tego. Jeszcze żaden argument nie przekonał mnie, że coś, na co trzeba zapracować (np. wysportowana sylwetka, wiedza/umiejętności, przyjaźnie, nowe doświadczenia) jest gorsze, niż coś co mamy bez większego wysiłku (tłuszczyk, albo sama skóra i kości, brak konkretnego zawodu, samotność, nuda). Perfekcja jest  z a w s z e lepszym przykładem od bylejakości. Każdy wyznacza sobie własne granice. Ja nie lubię ani lenistwa, ani przesady, tylko czystą radość z dążenia do czegoś, posiadanie marzeń i ambicji, żeby stać się troszeczkę lepszym, niż do tej pory. Imponują mi ludzie, którzy trzymają się w życiu tej zasady. Czerpię od nich optymizm i motywację, sama korzystam i podaję dalej. Z kilkoma takimi akurat pracuję. To kolejny powód, dla którego uwielbiam swoją pracę i swoją codzienność.



















"Zacznij tam, gdzie jesteś. Wykorzystaj to, co masz. Osiągnij to, co możesz."
[ A r t h u r  A s h e ]

"Zrobione jest lepsze, niż perfekcyjne."
[ S t a r t u p  V i t a m i n s ]

"To, co wciąż robimy, stanowi nas."
[ A r y s t o t e l e s ]

"Wyścig jest długi i tak naprawdę ścigasz się tylko sam ze sobą."
[ M a r y  S c h m i c h ]


..ale, by gonić go!

środa, 1 stycznia 2014

W nowym roku...


...dążenia do realizacji swojego pełnego potencjału, 
poszukiwania nowych wyzwań, 
cieszenia się codziennością, 
dojrzałości, 
zmieniania świata wokół na lepsze,
życia pełnią życia
i bycia jak najlepszą wersją siebie - 
- życzę sobie i Wam!



"Ludzie z celami odnoszą sukcesy, ponieważ wiedzą, dokąd zmierzają." 
[ E a r l  N i g h t i n g a l e ]