sobota, 28 maja 2016

Dwa dni w Texasie


Nagranie z mojego lotu do Dallas - przecudny widok burzy z piorunami:










Tyle w mojej ostatniej pracy naobiecywali mi podróży służbowych, a w ciągu 8 miesięcy nie byłam na żadnej... Za to moja nowa praca nie obiecała mi nic, a już po 2 tyg. byłam na treningu w Dallas! Spontaniczny wyjazd, zorganizowany w kilka dni, dał mi pojęcie o stanie/regionie USA, w którym nigdy wcześniej nie byłam. Stereotypowo podejrzewałam, że Texas jest pełen konserwatystów, którzy noszą kowbojskie kapelusze, jeżdżą pikapami i mieszkają na ranczach. Przygotowana byłam nawet na niechęć wobec obcokrajowców - co najmniej na wyimaginowane problemy na lotnisku. 

Pozytywnie zaskoczyła mnie różnorodność mieszkańców Dallas. Nie ma już chyba w Ameryce wielu miejsc, w których mieszkają głównie "Amerykanie". Dallas jest duże (ponad 5 milionów mieszkańców), schludne (wręcz wyrafinowane), atmosferą przypominało mi miasta ze wschodniego wybrzeża (najbardziej Washington D.C.). Wyobraźcie sobie, że domy w Dallas są o jakieś 3-4 razy tańsze niż w LA! Widziałam dużo pięknych, typowo amerykańskich osiedli, które ze względu na ceny, w LA zarezerwowane byłyby tylko dla elit. Przeszłam piechotą ponad 6 km z Uptown, przez Arts District, do Downtown i West End. Uwielbiam tak zwiedzać miasta! Niewiarygodnym zbiegiem okoliczności, była tam też akurat moja koleżanka z Los Angeles, z którą umówiłam się na kolację i drinki. Wszystko potoczyło się tak szybko i tak fajnie, że patrzę teraz na zdjęcia i nie dowierzam, że to było częścią minionego tygodnia! x

piątek, 13 maja 2016

Teoria "Flow"























Od kiedy zmieniłam pracę, odczuwam stan Flow - pracuję w Hollywood, poznaję nowych ludzi, uczę się i dzielę się moją dotychczasową wiedzą. Jestem w swoim żywiole, mam nową perspektywę, energię i motywację. Nie jest możliwe, żeby odczuwać Flow bez przerwy, ale staram się kierować swoim życiem tak, żeby zdarzało mi się to jak najczęściej. Osiąganie rezultatów z łatwością, oznacza, że czas na podniesienie poprzeczki. Flow to poczucie satysfakcji z panowania nad złożoną sytuacją, zaangażowanie w teraźniejszość i przyjemność z wykonywania czynności samych w sobie. Więcej o tej teorii możecie przeczytać TUTAJ. Chwilo trwaj! 

środa, 4 maja 2016

Czekanie i działanie

Szukałam takich butów całe wieki, obowiązkowo wstążeczki zamiast sznurówek!

Niespotykana dyskrecja listonosza

Jacuzzi w nocy - super sprawa!

Najbardziej zakorkowana autostrada w Ameryce - Highway 405.

Odkryliśmy ścieżkę z widokiem na znak Hollywood - 30 min spacer od naszego domu!


Kilka tygodni temu dostałam propozycję pracy nie do odrzucenia (znowu przez LinkedIn!). Od tamtej pory rozmyślam jakie okoliczności na to wpłynęły i doszłam do wniosku, że wiele rzeczy w moim życiu ułożyło się po mojej myśli z dwóch powodów - po prostu wiedziałam (nie zawsze, ale przeważnie), które sytuacje przeczekać, tudzież się przemęczyć, a w których zadziałać. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak ważne jest to wyczucie chwili. Zauważyłam, że wiele osób, które twierdzi, że nie ma w życiu szczęścia, zwykle w takich momentach podejmuje zupełnie przeciwną decyzję, do tej, którą ja podjęłabym na ich miejscu. Ciekawie jest przyjrzeć się bliżej schematom podejmowania decyzji z przeszłości, bo bardzo łatwo można ocenić, czy podejmuje się je w większości impulsywnie, opieszale, a może właśnie w najbardziej odpowiednim momencie. x