Wczoraj w Santa Barbara było ponad 30°C. Przy takich upałach lepiej nawet nie próbować się opalać! Podstawą było dla mnie stylowe nakrycie głowy - zdecydowałam się na słomkowy kapelusz z dużym, falowanym rondem. Do tego dobrałam zwiewną koszulę z długim rękawem, lniany szal oraz naszyjnik z kawałków muszelek. Cala stylizacja utrzymana w naturalnych kolorach lata, czyli pastelowych odcieniach slońca, piasku i wody...
Kapelusz: New Look
Naszyjnik: Stragan nad Bałtykiem
Japonki: Banana Republic
Szal i okulary... bez marki
Szal i okulary... bez marki
odpowiednia stylizacja :) piekny kapelusz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudna stylizacja.
OdpowiedzUsuńPopieram noszenie długich rękawów w upały:)
Faktycznie w takich miejscach doskonale sprawdzają się różne nakrycia głowy w tym i kapelusze. Dlatego ja także bardzo chętnie je noszę i to bez względu na porę roku. Jak dla mnie świetny wybór mają w sklepie https://hatfactory.pl/ i właśnie tam najczęściej się zaopatruję.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuń