Nawiązując do poprzedniego posta, chciałabym przedstawić strój jaki miałam na sobie podczas naszej jednodniowej wycieczki na wyspę Santa Catalina. Wiedziałam, że muszę ubrać się 1. wygodnie i 2. lekko, ze względu na upały, 3. ochronić skórę przed słońcem; 4. móc wybrać się na kajaki w ciągu dnia, a jednocześnie 5. wyglądać taktownie podczas zaplanowanej wizyty w muzeum oraz 6. kolacji. Trafny wybór jednej stylizacji pomógł mi zmniejszyć ilość bagażu do minimum - ponieważ nie musiałam brać urbań na zmianę, swobodnie zmieściłam wszystko w torebce!
Tunika i leginsy: Primark
Torebka: Nine West
Japonki i okulary... bez marki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz