piątek, 31 maja 2013

Obywatele świata




Kiedy kilka lat temu moja mama zaczęła mnie tak nazywać, wydawało mi się to na wyrost. W tej chwili myślę, że jest to chyba jedyne słuszne określenie dla naszej rodziny.

Obserwuj mój blog przez Bloglovin!

11 komentarzy:

  1. no rzeczywiście kolorowo i barwnie:)
    u nas w rodzinie będą te dwa bordowe paszporty tylko, puki co, tak myślę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Amerykańskie paszporty są brzydkie wizualnie w porównaniu do innych narodowości,za to fajnie być obywatelem świata :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to tak jak u nas kazdy ma inny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale! :) Uwielbiam takie życie na pograniczu różnych kultur i krajów :) Ja moje dziele na pół z Londynem, a marzę żeby dzielić jeszcze między Paryżem i może jakimś krajem azjatyckim? Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za linka do spotkania z Sieci Przedsiębiorczych Kobiet! Niestety nie ma mnie w tym czasie w Warszawie, ale mam nadzieję, że będziemy jeszcze miały okazje się kiedyś spotkać - nie określając w jakim to będzie kraju :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No to macie dobry komplet, i Europa i USA stoją otworem :) Ależ to by było ułatwienie mieć i paszport USA...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrych i bezpiecznych podrozy! Dzieci w tym wieku dobrze lataja bo duzo spia. No ale wasza podroz z LA to bedzie jednak dluga. Dobrze, ze sama nie lecisz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje marzenie mieć kiedyś ten paszporcik po lewej ! :)
    Udanego lotu życze :)

    OdpowiedzUsuń