poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Londyn się pali!

Niestety Londyn, Birmingham, Liverpool i setki innych miast w Anglii od kilku dni zmagają się z falą zamieszek... Jest już tak źle, że rozważa się pomoc ze strony armii! Piszę, bo zostawiłam w Anglii kawałek serca, mieszkałam tam przez 3 lata; wielu moich znajomych i członków rodziny to rodowici Anglicy; wielu to przyjaciele-emigrańci, którzy wyjechali ze swoich ojczyzn i teraz mieszkają w Anglii na stałe. Niektórzy pracują w policji i są teraz w centrum akcji, inni nie poszli dziś do pracy, bo budynki w których pracowali zostały zdemolowane, jeszcze inni wypatrują co dzieje się za oknem i poprostu się boją... Ja też się boję, boję się o nich wszystkich...

Jedyne nad czym w tej chwili mogę się skoncentrować to album The Clash...

2 komentarze:

  1. przeraza mnie cala ta sytuacja i mam nadzieje ze w najbliższym czasie te zamieszki się uspokoją...

    OdpowiedzUsuń
  2. Martaaa, mam nadzieje ze mieszkasz w spokojnej okolicy, bedzie dobrze, trzeba to tylko przeczekac x

    OdpowiedzUsuń