sobota, 25 lutego 2012

Mój basen, czy Twój basen?

Przed takim dylematem coraz częściej stawiają mnie koleżanki, szczególnie teraz kiedy temparatury są bardzo przyjemne i sięgają nieco ponad 20°C! Za kilka miesięcy raj zmieni się w piekło i w lecie będzie w granicach 40°C... ale póki co czerpiemy pełnymi garściami!
W takich warunkach to nawet uczyć się można z przyjemnością. Miłego weekendu J



8 komentarzy:

  1. a co tam pysznego wcinasz?

    cudna pogoda, u nas też coraz cieplej sie robi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żal ściska cztery litery z zazdrości za słonkiem i basenem ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Echhh... A nas szaruga, deszcz i nawet grama promieni słonecznych. Oby do lata, oby do lata! Pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  4. ale wspaniale;) cudowna pogoda, słoneczko , basen mmm i pomyśleć że Ty masz to na codzień ;) heh ale faktycznie w takich warunkach perspektywa nauki wydaje się jak by przyjemniejsza ;) pozdrowionka Karolina.

    OdpowiedzUsuń
  5. rewelacja, az zal serduszko sciska;):)u mnie szaro...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam na blogu Nissi że mieszkasz w LA, stwierdziłam że zajrzę do Ciebie bo na pewno znajdę piękne rzeczy.. I nie myliłam się..:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jem salatke owocowa, pije wode z cytryna i przesylam Wam troszeczke slonka;]

    OdpowiedzUsuń