środa, 16 października 2013

Myszkowanie po LinkedIn


LinkedIn to międzynarodowy odpowiednik GoldenLine, czyli internetowy katalog cefałek. Jedną z najdziwniejszych form relaksu jakie praktykuję jest przeglądanie zamieszczonych tam profili - jakby nie patrzył ma to coś wspólnego z moim uwielbieniem do filmów dokumentalnych i biografii! J
Lubię spędzać wieczory wynajdując zarówno życiorysy ludzi sukcesu, z 20+ letnim doświadczeniem zawodowym, których osiągnięcia są dla mnie inspiracją. Jak również młodych profesjonalistów, do których mogę się porównać. Tak dowiedziałam się o przeróżnych ścieżkach rozwoju; certyfikatach, które teraz chcę zdobyć; stanowiskach, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia, itp. Cenię ludzi, którzy nie wstydzą się początków swojej kariery i rozpoczynają listę stanowisk od tego, które udało im się zdobyć zaraz po studiach. Lubię też, kiedy do profilu dołączone jest zdjęcie. Wydaje mi się wtedy, że poznałam daną osobę prawie osobiście i myślę sobie w duchu "Łał, to jednak prawda, że The Sky's the Limit (pl. możliwości są nieograniczone)!"

6 komentarzy:

  1. Nie mam konta na tym portalu, ale może kiedyś założę :) muszę Ci powiedzieć, że zdecydowanie lepiej wyglądasz w długich włosach! przynajmniej takie jest moje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, każdy tak myśli - łącznie ze mną;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapros mnie jak gdzies tam wpadniesz na mnie... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miło się czyta te wpisy!

    OdpowiedzUsuń