piątek, 20 września 2013

Gdańsk ✈ Londyn ✈ Los Angeles



Pierwsze tygodnie września były dla nas bardzo intensywne! Po przyjemnych, rodzinnych Chrzcinach [KLIK] czekał nas długi lot powrotny do Los Angeles, o którym do ostatniej chwili nawet nie chcieliśmy myśleć...  
Lot  d o  Europy był super, bo był to lot nocny i bliźniaki praktycznie go przespały. Tym razem jednak wylatywaliśmy po południu i niestety szybko okazało się, że był to błąd. Przez długie godziny bąki ani myślały iść spać. Były tak podekscytowane całą sytuacją, że nasze siedzenia i okolice momentalnie im się znudziły, więc musieliśmy być baaardzo kreatywni - nie mieliśmy innego wyjścia, trzeba było zacisnąć zęby i się przemęczyć.
Po przylocie wrażeń ciąg dalszy, ale na szczęście już tylko samych pozytywnych! x

4 komentarze:

  1. jesteście dzielni! podróż z bliźniakami to musi być hardcore :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekamy na dalszy ciąg wydarzeń:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z małym dzieckiem zapewne nie jest łatwo a z dwójka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. podziwiam za tak daleką podróż z dzieciakami :)

    OdpowiedzUsuń