czwartek, 3 stycznia 2013

Noworoczne wyzwania

Patrzę wstecz i ciągle nie dowierzam, że w 2012 spełniło się moje  n a j w i ę k s z e  marzenie - ba, spełniło się ono podwójnie!! Nie mam zielonego pojęcia co mnie czeka po urodzeniu bliźniaków, ale jestem gotowa stawić temu czoła - lubię zmiany i wyzwania!
Tym samym Plan B, czyli rozpoczęcie studiów magisterskich, został oficjalnie odroczony. Niezmiernie się z tego cieszę, ponieważ moim zdaniem uzyskanie kolejnych kwalifikacji będzie dla mnie najkorzystniejsze dopiero po urodzeniu dzieci i zdobyciu kilku lat doświadczenia zawodowego.
Odnosząc się do listy zeszłorocznych postanowień [KLIK], ciąża skutecznie "pokrzyżowała" (co absolutnie mi nie przeszkadza) plany rejsu Hawaje-Australia w ostatnich miesiącach roku, ale za to zmusiła mnie do picia nie tylko 1,5, ale 3 i więcej litrów dziennie, próbując ugasić ciągłe, smocze pragnienie!



Wyobrażenie życia po przyjściu na świat bliźniaków jest tak abstrakcyjne, że ciężko mi sformułować jakąkolwiek listę postanowień na 2013. W zamian, mam zamiar po prostu cieszyć się każdą chwilą, sprostać wyzwaniom macierzyństwa jak najlepiej potrafię, a przy tym jak zawsze mieć na uwadze słowa jednej moich z ulubionych piosenek (polecam również wszystkim, którzy nie mają bliżej sprecyzowanych postanowień!).

"Everybody's free (to wear sunscreen)" | "Każdy jest wolny (i może używać filtra UV)"
tekst Mary Schmich/ teledysk Baz Luhrmann


Panie i Panowie, absolwenci rocznika '99: Używajcie filtrów UV.

Gdybym mógł zaoferować Wam tylko jedną radę na przyszłość - byłby to filtr UV. Długotrwałe korzyści wynikające z używania filtrów UV zostały udowodnione przez naukowców. Natomiast reszta moich rad oparta jest wyłącznie na moich własnych, zawiłych doświadczeniach życiowych. 
Przedstawię Wam je teraz:

Ciesz się siłą i pięknem swojej młodości. Eh, nieważne, i tak nie zrozumiesz siły i piękna Twojej młodości dopóki one nie przeminą. Ale zaufaj mi, za 20 lat spojrzysz na swoje zdjęcia i uświadomisz sobie, w sposób teraz dla Ciebie niepojęty, jak wiele możliwości leżało przed Tobą i jak wspaniale naprawdę wyglądałeś.

NIE jesteś tak gruby, jak sobie to wyobrażasz.

Nie martw się o przyszłość, albo martw się, ale wiedz, że zamartwianie się jest tak samo skuteczne, jak próba rozwiązania zadania matematycznego poprzez żucie gumy. Prawdziwymi problemami w Twoim życiu okażą się rzeczy, które nigdy nie przyszły do Twojej strapionej głowy; takie, które potrafią oszołomić w pewien leniwy czwartek o 16:00.

Codziennie, rób jedną rzecz, która Cię przeraża.

Śpiewaj.

Nie graj na emocjach innych, nie pozwól innym grać na Twoich.

Używaj nici dentystycznej.

Nie trać czasu na zazdrość; raz jesteś na wozie, raz pod wozem... wyścig jest długi i tak naprawdę ścigasz się tylko sam ze sobą.

Pamiętaj komplementy jakie dostajesz, zapominaj obelgi - jeżeli Ci się to uda, powiedz mi jak to zrobić. 

Zatrzymaj swoje stare listy miłosne, wyrzuć swoje stare wyciągi z banku.

Rozciągaj się.

Nie czuj się winny, jeżeli nie wiesz, co chcesz zrobić ze swoim życiem... najbardziej interesujący ludzie, jakich znam nie wiedzieli, co chcieli zrobić ze swoim życiem w wieku 22 lat - niektórzy spośród najbardziej interesujących 40-latków jakich znam, wciąż nie wiedzą.

Jedz dużo wapnia.

Szanuj swoje kolana; będziesz za nimi tęsknić, kiedy odmówią Ci posłuszeństwa.

Być może się ożenisz, być może nie, być może będziesz mieć dzieci, być może nie, być może rozwiedziesz się przed 40-stką, być może będziesz tańczyć taniec "Funky Chicken" podczas 75-tej rocznicy swojego ślubu. Cokolwiek zrobisz, nie gratuluj sobie za mocno, ani nie bądź dla siebie zbyt surowy - Twoje wybory mają 50% szans na powodzenie, tak samo jak wybory wszystkich innych.

Ciesz się swoim ciałem; używaj go w każdy możliwy sposób... nie bój się go, ani tego co myślą o nim inni ludzie; to najwspanialsze narzędzie jakie będziesz kiedykolwiek posiadał.

Tańcz... nawet jeżeli miałoby to być wyłącznie w zaciszu Twojego salonu.

Czytaj wytyczne, nawet jeżeli nie masz zamiaru się do nich stosować.

NIE czytaj magazynów dla kobiet, one tylko sprawią, że poczujesz się brzydki.

Poznaj swoich rodziców, nigdy nie wiadomo, kiedy odejdą na zawsze.

Bądź miły dla swojego rodzeństwa; oni są najlepszym linkiem do Twojej przeszłości i z nimi najprawdopodobniej będziesz trzymać w przyszłości.

Zrozum, że przyjaciele przychodzą i odchodzą, ale powinieneś zatrzymać kilku najcenniejszych. Zrób wszystko, co w Twojej mocy, by zminimalizować różnice w stylu życia i odległość jaka Was dzieli, ponieważ im jesteś starszy, tym bardziej potrzebujesz ludzi, których znałeś, kiedy byłeś młody.

Zamieszkaj w Nowym Jorku, ale opuść to miasto zanim staniesz się szorstki; zamieszkaj w północnej Kalifornii, ale opuść to miejsce zanim staniesz się mięczakiem.

Podróżuj.

Zaakceptuj pewne niezmienne prawdy - ceny będą rosnąć, politycy będą romansować, a Ty się zestarzejesz i wtedy wspomnisz, że kiedy byłeś młody ceny były rozsądne, politycy byli porządni, a dzieci miały szacunek dla swoich rodziców.

Szanuj swoich rodziców.

Nie oczekuj od nikogo, aby Cię wspierał. Być może masz fundusz powierniczy, być może bogatego współmałżonka, ale nigdy nie wiesz, czy któreś kiedyś nie przepadnie. 

Nie przesadzaj ze stylizowaniem włosów, bo w wieku 40 lat, będziesz wyglądać na 85.

Uważaj, czyich słuchasz rad, ale miej cierpliwość w stosunku do ludzi, którzy Ci ich udzielają. Rada to forma nostalgii, udzielanie jej jest jak wynajdowanie starych rupieci, odkurzanie ich, malowanie szpetnych części i sprzedawanie ich za więcej, niż są warte.

Ale zaufaj mi, co do filtru UV...


10 komentarzy:

  1. Witaj
    Gratuluję podwójnego szczęścia ;-). Sama jestem mamą bliźniaczek, dzisiaj mają 7 miesięcy i wiem jedno, że już nigdy nie będzie tak jak wcześniej, ma to swoje plusy i minusy, każdy dzień z nimi niby taki sam a jednak inny ;-).

    Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  2. :)Pamiętaj o żelazie nie dla Ciebie dla bliźniaków.

    OdpowiedzUsuń
  3. plus dla ciebie - idealny post na nowy rok.

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję, że Ci się udało i że będziesz miała SWOJE pociechy :)

    a tekst jest tak genialny, że aż sobie wrzucę na fb, żeby codziennie sobie o tym przypominać :) pozytywnie i motywująco.

    OdpowiedzUsuń
  5. nic ostatnio nie trafiło do mnie tak, jak twoje postanowienia noworoczne.
    Czemu nie pamiętamy o takich sprawach na codzień?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Baaardzo fajny post :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie i zdrowia dla Waszej trójki życzę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dorotko ile Ty masz lat? Wyglądasz bardzo promiennie! Ciąża Ci zdecydowanie służy!
    ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Dorotko - Przepiękny Post - Dziękuję ci bardzo za podzielenie się nim z Nami:) Wzruszenie i zachwyt nad Twoją mądrością:) Jesteś rewelacyjną osobą i będziesz świetną Mamą:) pozdrawiam ciebie ogromnie:) Asia

    OdpowiedzUsuń