 |
| fot. LA Art Works Studio |
Wspomniane wcześniej wesele tradycyjnie poprzedził wieczór panieński. Miałyśmy zamiar wybrać się na Drawing Party, czyli (jak widać na załączonym obrazku) przeznaczone wyłącznie dla kobiet J warsztaty rysunku połączone z kolacją i drinkami, ale niestety wieczór, który nam odpowiadał został wcześniej zarezerwowany przez inną grupę...
Ostatecznie zdecydowałyśmy się jedynie na Club Crawl, czyli odwiedzenie kilku znanych, hollywoodzkich klubów jednej nocy. Był to również ciekawy pomysł, ponieważ większa część naszej grupy nie mieszkała w Los Angeles i nie ma okazji odwiedzania tych miejsc.
Jedynym rozczarowaniem było to, że amerykańskie sklepy z artykułami imprezowymi są tak konserwatywne, że obsceniczne gadżety okazały się praktycznie nieosiągalne!
:)Najmilsza ta w fioletowym mam nadzieję że piła "smutny" sok.
OdpowiedzUsuńWypad na pewno udany:)
OdpowiedzUsuńale szkoda,ze tak zadko teraz piszesz na blogu ;/
pozdrawiam
Widać, że wieczór był bardzo udany :)
OdpowiedzUsuńWieczór panieński w hollywood to musiała być niesamowita przygoda i na pewno pamiątka na całe życie :) Z chęcią zobaczyłabym więcej zdjęć!
OdpowiedzUsuń