Najdroższa kampania wyborcza w historii została zakończona, głosy podliczone, prezydent wybrany. Charyzmatyczny demokrata, Obama, rozpoczął kolejną kadencję. Niestety jego entuzjazm jest o wiele mniejszy niż 4 lata temu. Przez ten czas wielokrotnie przekonał się o swojej niemocy i zdał sobie sprawę, że jego władza jest mocno ograniczona przez system polityczny. Zobaczymy co zdoła dokonać w nadchodzących latach.
Biznesmen Romney był tak poważnym rywalem, że do ostatniej chwili nikt nie odważył się spekulować na temat wyników. Wydaje mi się, że gdyby cierpliwie zaczekał do 2016, miałby o wiele większe szanse na wygraną. Z drugiej strony jego porażka to dobitny dowód na to, że z roku na rok konserwatywnym republikanom będzie coraz ciężej przekonać do siebie wyborców. Myślę, że przy kolejnym podejściu ich asem z rękawa mógłby być kandydat pochodzenia latynoskiego.
Interesujecie się polityką międzynarodową?
Miłośnikom zarówno filmów dokumentalnych, jak i polityki polecam niedawno obejrzany przeze mnie film - The Choice 2012. Przedstawia on sylwetki obu kandydatów, wnikliwie analizując miejsca, ludzi i sytuacje, które ukształtowały ich światopoglądy. Bardzo ciekawy, wnikliwy film - polecam seans na YouTube [KLIK].
O ja! Jakiś czas mnie tu nie było,a tu już bliźniaki! Serdeczne gratulacje, jako przyszła mama promieniejesz radością, ta trzymać! :)
OdpowiedzUsuń