wtorek, 13 maja 2014

Pertraktacje

Codzienna trasa
Jak nie bluzka z żabotem (którego nie widać), to spódniczka z koronką - w każdym razie zawsze z kobiecym akcentem
Moje biurko

Ostatnio czytam przeważnie tylko o karierze i dzieciach

Widok z pracy

Droga do domu drogą Pacific Coast Highway


Po pół roku pracy wypracowałam sobie dosyć silną pozycję. Nawet nie myślałam, że jako nowy, zdobywający doświadczenie pracownik będę cieszyć się tak nienagannymi przywilejami, jak właściwie nienormowany czas pracy, brak bezpośredniego nadzoru i duża swoboda w podejmowaniu decyzji. A jednak - ciężka praca i skromna wypłata mają swoją wartość. 
Kiedy zaczęłam rozważać plany urlopowe, które  m i  najbardziej odpowiadały, niektórzy współpracownicy stwierdzili, że to chyba nie na poważnie, a mój ukochany poradził mi przygotować się na odmowę. Ja w takiej sytuacji nie wykluczałabym nawet złożenia wypowiedzenia - jakkolwiek to zabrzmi, moja firma ma stanowczo większą korzyść zatrudniając mnie, niż ja pracując tam. Na szczęście to było oczywiste dla wszystkich zainteresowanych. I tym sposobem, sierpień spędzę w Europie!

6 komentarzy:

  1. Codzienna trasa do pracy - marzenie ;) no to czekaja Was fajne wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W ta razie już teraz życzę miłego wypoczynku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widok z okna w pracy masz cudny! Gratuluję urlopu i pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałabym mieć taki widok z pracy !
    tak btw. napisałabyś kiedyś post o zdawaniu prawa jazdy w USA?

    OdpowiedzUsuń
  5. Iron Women :) jesteś moją idolką!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widok z okna w pracy, też bym tak chciała:)

    OdpowiedzUsuń