sobota, 5 kwietnia 2014

Moje dzieci, to nie moja własność




Stale - a szczególnie pod koniec tygodnia pracy, kiedy tęsknię za nimi najbardziej - zastanawiam się, czy podjęliśmy właściwy wybór wysyłając bliźniaki do żłobka... w każdej chwili można przecież zmienić zdanie. Za każdym razem dochodzę jednak do wniosku, że byłabym samolubna trzymając je przy sobie. Moim zdaniem dzieci nie powinno wychowywać się dla siebie, na  n a s z  mały ideał, tylko dla świata, na człowieka, który kiedyś nas opuści, żeby się spełniać i osiągnąć swój potencjał. Z tej perspektywy cieszę się, że w obecnym układzie, będąc z nimi, poświęcamy im 100% naszej uwagi, a w poniedziałki rano, kiedy jesteśmy wycieńczeni po weekendzie i wdzięczni, że stać nas na żłobek, bliźniaki czeka kolejny dzień pełen wrażeń, nauki (choćby hiszpańskiego od swoich opiekunek) i interakcji z innymi dziećmi. Ale i tak co dzień muszę do tego dojrzewać i od nowa uświadamiać sobie, że moje dzieci, to nie moja własność. x

10 komentarzy:

  1. Prawda... ja za kilka miesiecy wracam do pracy a malutka do złobka i mysle ze to bedzie trudniejsze dla mnie bo uwielbiam kazda sekunde razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam Cię, ale Cię bardzo lubię i podoba mi się Twoje patrzenie na świat.

    Pozdrawiam z Krakowa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowe podejście! Każdy ma czas dla siebie :)

    Niektóre mamy przesadzają i chcą być ze swoim baby 24/7 - nawet odwiedzając przyjaciółki, gdzie babskie plotki zamieniają się w baby zachwyty - jednostronne i nieprzerwane ;)

    Śliczna sukienka córeczki ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo ciężko wyważyć słowa, kiedy jest się rodzicem :) wszystko zależy od charakteru i wrażliwości danego człowieka :)

      Usuń
  4. To jest stroj kapielowy;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A maluchy nie chorują? tutaj znam mnóstwo przypadków: pierwszy dzień żłobka i miesiąc w domu na lekach :( fajnie, że Wam się układa. Podjęliście z mężem decyzję, trzeba się do tego przyzwyczaić i żyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że na niektóre odpowiedzi ciężko jest jest znaleźć jednoznaczną odpowiedź, ale mamy to szczęście, że posiadamy matczyną intuicję i możemy wsłuchać się w głos własnego serca. Ja do tej pory nie mam pewność czy żłobek dla mojego dziecka to dobre rozwiązanie (zwłaszcza po ostatnich doświadczeniach), ale prawda jest też taka, że wyjścia nie mam, a Ona jest w nim przeszczęśliwa, nawet kiedy czasem od kogoś oberwie. Trzymam kciuki byś z każdym dniem odnajdywała jeszcze więcej plusów z obecnej sytuacji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, zapraszam na bloga http://kassfit.bloog.pl, dopiero zaczynam i zależy mi na jakichś poradach dotyczących prowadzenia bloga, głownie o tematyce urodowej. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Również tak uważam! Pamiętam roszczeniową postawę moich rodziców, kiedy kazali mi iść do wybranej przez siebie szkoły średniej, bo nie wyobrażali sobie, że mogę w życiu robić coś innego niż oni, no i nie chcieli, żebym wyprowadziła się z domu. I tak zrobiłam po swojemu, a do tej pory czuję ten bezsens 5-letniej nauki czegoś, co mnie zupełnie nie interesowało. Moim dzieciom nigdy tego nie zrobię i wiem co mówię, bo mam dwoje: 20 i 18-letnich.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako pedagog nie zgadzam się w pełni. Do 3 roku życia dzieci powinny być pod opieką jednego z rodziców-jest to najważniejszy czas na budowanie bardzo silnych więzi emocjonalnych pomiędzy rodzicami a dziećmi. Żłobek najczęściej jest to konieczność dla rodziców którzy chcą pracować lub się realizować, dla takich małych dzieci jest to okres płaczu,strachu,,wyzwań kiedy traci rodzica za furtką żłobka.

    OdpowiedzUsuń