Przedstawiam dwie znajdy moich rodziców... w sumie to Sunia została wzięta ze schroniska jako szczeniak, a Pola w wieku kilku dni znaleziona na polu, porzucona tam na pastwę losu. Ich życie zaczęło się bardzo niefortunnie, a teraz u moich rodziców mają jak u Pana Boga za piecem!
Przygarnięte psy są bardzo wdzięczne; doceniają to, co się dla nich zrobiło!
ale fajny zwierzak!
OdpowiedzUsuńteż wiem coś o ratowaniu zwierzątek.
OdpowiedzUsuńmy naszego kota wyciągneliśmy ze śmietnika :(
urocze mordeczki
pozdrówki
chciałabym przygarnąć psiaka, ale niestety mieszkam z rodzicami dla których zwierzęta śmierdzą ... :/
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia! aż się uśmiechnęłam bo w głowie zobaczyłam wściekła minę mojego ojca gdy na mój okrzyk "pościelówa!" nasz pies startował z dowolonego miejsca w mieszkaniu i ślizgiem wjeżdżał w pościel na moim łóżku :)) dla Ojca to było coś obrzydliwego, niehigienicznego i przekraczającego granice przyzwoitości a dla mnie oczywista oczywistość, no ale ja to jestem z kolei z tych które zwierzakom nie zabraniają niczego :)) wszak wolny zwierz to szczęśliwy zwierz :)
OdpowiedzUsuńMoi rodzice przygarneli psiaki po tym jak my wyprowadzilismy sie z domu i traktuja je *doslownie* jak wlasne dzieci! wszystko jest im dozwolone, co czasami moze byc irytujace dla ludzi, ktorzy nie toleruja zwierzat w domu
OdpowiedzUsuńJednak jak wiadomo kontakt ze zwierzetami (tj. mieszkanie w domu, ktory nie jest sterylny) wzmacnia odpornosc i uklad immunologiczny!