Dosyć, że ma zakryty interes, to jeszcze nosi koszulkę... jakiś pruderyjny ten Neptun się zrobił
Towar eksportowy Gdańska - bursztyn bałtycki
Gdański stadion wybudowany na Euro 2012
Dworzec Główny w promieniach wschodzącego słońca
Kolejnym wyjazdem z serii moich wiosennych city breaków był kilkudniowy wypad do Gdańska. Lubię Gdańsk za to, że jest gwarny, ale nie tłoczny; a życie toczy się w c a ł y m mieście, nie tylko w centrum. Mam tam mnóstwo znajomych, a do tego właśnie odbywały się juwenalia - czyli jak zwykle dużo się działo! Czas upłynął nam na rozmowach do białego rana, posiadówkach na mieście, domówkach, zakupach... Pojechaliśmy zobaczyć nowo wybudowany stadion i muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem projektu (przynajmniej z zewnątrz wygląda bardzo atrakcyjnie)! Na miejscu dowiedziałam się także o nocy muzeów, dzięki czemu odwiedziliśmy nieco offowe Nadbałtyckie Centrum Kultury. Z racji, że nie powinnam wystawiać buzi na słońce (powód), odwiedzaliśmy plaże jedynie podczas wschodów i zachodów słońca. Było wspaniale! x
Żałuję, że jeszcze nie byłam w Gdańsku, a Twoje zdjęcia to kolejne ilustracje jak przepiękne to miasto... Nabrałam ochoty by pozwiedzać, jeden weekend jedno miejsce - sądzę, że to możliwe, tylko czy zapału starczy?!
OdpowiedzUsuńpozdr. AL / Alice! wake up!
uwielbiam Gdańsk i na całe szczęście mam do niego godzinę drogi :) ale cóż się stało z Neptunem? :)
OdpowiedzUsuń:)W promieniach wschodzącego słońca pustkość w tym szkle widzę.
OdpowiedzUsuńpiekne te moje miasto :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam Gdańsk ale jednak dopiero po Sopocie i Gdyni ;)
OdpowiedzUsuńAlus: Ja za to nie bylam w zadnym duzym miescie na poludniu... byc moze uda sie cos na to zaradzic w grudniu;)
OdpowiedzUsuńApteka: nie wiedziec czemu Neptuna ocenzurowali po remoncie, a teraz nosi koszulke promujaca euro, tez nie widze w tym glebszego sensu
Maciej: dziekuje ze odwiedziny, ze wzgledu na palace slonce w tle sfotografowanie dworca glownego bylo misja tygodnia! wchodzily w gre tylko wczesne godziny poranne
Magdalena: zazdroszcze;)
Anulka: w Sopocie bylam juz kilka razy na koncertach i wycieczkach, ale miasto mnie nie oszolomilo - byc moze dlatego,ze nie znam insiderow, ktorzy mogliby mi je pokazac z ciekawej strony, a w Gdyni jeszcze nie bylam
Pozdrawiam
Ach, pamiętam jak w czasach licealnych poszliśmy ubrać trzy tańczące diabełki (fauny), które są symbolem Gliwic, w pieluchy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Gdańsk.
:)Nie dworzec miałem na myśli smutne bo puste flaszki.
OdpowiedzUsuńNiezle, chcialabym to zobaczyc Gosiu!
OdpowiedzUsuńHahah Maciek ta Wyborowa z limonka ciezko bylo dokonczyc, niedobra jest;)
:)Spróbuj z lodem i sokiem ananasowym z nim piłem nie takie wynalazki.Ostrzegam ten sok zabija smak alkoholu,może spowodować uzależnienie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Gdańsku, ale zachecilas mnie do odwiedzenia w tym momencie jednego z piekniejszych miast :) Jestem w Poznania i nigdy nie zmienia zdania ze to piekne miasto, ale widac, ze to tez ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili.
Klaudia :)
Gdańsk 100 razy lepszy od Gdynii i Sopotu ! :D
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń