Swego czasu moja mama miała o b s e s j ę na punkcie wyszywania haftem krzyżykowym. Do dziś w moim domu rodzinnym wisi wiele obrazów, które przypominają o jej dawnej pasji...
Ze względu na mój "koczowniczy" tryb życia, większość podobnych dzieł sztuki, które dostałam od niej w prezencie niestety wciąż czeka na oprawienie.
Tygrys - największy wyszyty przez mamę obraz 52 x 40 cm, na zamówienie do pokoju brata
Cztery pory roku
Pan Jezus oraz
zegar z mechanicznymi wskazówkami - coś czuję, że w tym maczał palce również mój ojciec...
zegar z mechanicznymi wskazówkami - coś czuję, że w tym maczał palce również mój ojciec...
Kwiaty
Talent tak to nazwijmy, to jest talent:) buzka margaret1992.blogspot.com
OdpowiedzUsuńhaftowałam w podstawowce! :D
OdpowiedzUsuńPIĘKNE!Jestem zauroczona. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń