To bardzo dziwne uczucie wrócić do domu ze szpitala samemu. Niby po porodzie zmieniło się wszystko, ale tak naprawdę nie zmieniło się nic. Tak czekamy na nasze bliźniaki już 9 dni. Póki co mieszkają sobie w inkubatorach, przybierają na wadze i uczą się samodzielnie utrzymywać odpowiednią temperaturę ciała.
Już niedługo będą z Wami :)
OdpowiedzUsuńDokładnie... a Ty regeneruj w tym czasie siły :)
OdpowiedzUsuńDorotka gratuluję Ci i Twojemu mężowi z całego serca i życzę, żebyś jak najszybciej mogła przytulić swoje skarby:) Julka ma cudowne rajstopki:) Zobacz jak się umówilyśmy z porodami haha;) całusy
OdpowiedzUsuńŻyczę, żeby maluchy jak najszybciej z wami były. Pozdrawiam z PL
OdpowiedzUsuńto musi być faktycznie specyficzne uczucie... ale jeszcze trochę i bedziecie razem ;) a Ty jak się czujesz?
OdpowiedzUsuńZobaczysz lada moment nie dadzą Ci się wyspać :) Gratuluję i piekne ubranka :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Czekanie jest najgorsze, ale za to maluchy wynagrodza Ci to wiecznym szczesciem :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że doczekały do 35 tygodnia :). Trzymam kciuki, żeby rosły zdrowo i szybko do Was wróciły.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że szybciutko będziecie w komplecie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kartki :)
Witaj! Również spodziewam się bliźniaków i widzę u Was świetny sposób w jaki stabilizowaliscie Wasze maluszki. Czy mogłabym się dowiedzieć gdzie moge dostać takie materacykipozdrawiam Gosia
OdpowiedzUsuńGratuluje! Nasze bliźniaki uwielbiały spać w takich gniazdkach, to są po prostu kocyki zwinięte w rulon;)
Usuń