Dzisiaj przygotowałam kolejną specjalną kolację! W tym miesiącu wybrałam zapiekane papryczki faszerowane mieloną wołowiną...
Najpierw podsmażyłam mięso z cebulą, grzybami i czosnkiem, do tego dodałam sos pomidorowy, czarne oliwki i przyprawy
Przed upieczeniem lekko podgotowałam papryki
Po czym w tej samej wodzie zagotowałam ziarna quinoa (komosy ryżowej)
Nafaszerowałam papryczki i posypałam je serem Cheddar
Po 30 min...
Serwowane na wianku quinoa z lampką kalifornijskiego Cabernet Sauvignon
Polecam!!
A na deser troszeczkę greckiego jogurtu z miodem i kolejny odcinek serialu Breaking Bad...
Pyszota! będzie trzeba spróbować, dzięki za przypomnienie o komosie ryżowej
OdpowiedzUsuńuwielbiam cabernet sauvignon :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie;) miałam okazje jeść faszerowaną cukinię i bardzo mi smakowała ...
OdpowiedzUsuńteraz czas wypróbować faszerowaną paprykę. ;)
Ojej, ale to pysznie wygląda:)))
OdpowiedzUsuń