Wczorajsze spotkanie ze znajomymi było dla mnie okazją, aby założyć nową bluzkę z wiosennej kolekcji Zary. Długo zastanawiałam się czy nie oddać jej z powrotem do sklepu, ale ostatecznie cieszę się, że ją zostawiłam, bo dodaje mojej garderobie troszeczkę wiosennej świeżości. Wczoraj wieczorem prezentowała się bardzo ładnie zestawiona z klasyczną marynarką, krótkimi spodenkami zaprasowanymi w kant i czarnymi szpilkami. Do tego doszły czerwone usta, biały zegarek i niebieskie paznokcie.
Natura nie była gorsza - mogliśmy podziwiać spektakularny, wielokolorowy zachód słońca!
Piekna bluzka. Caly zestaw jest swietny!
OdpowiedzUsuńSuper bluzeczka! A jakie krajobrazy...
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu na bieżąco obserwuję tego bloga i jestem zauroczona ;) plus śliczna bluzka ;)
OdpowiedzUsuńCały zestaw wygląda świetnie! Zazdroszczę braku rajstop:))
OdpowiedzUsuńDobrze, że jednak jej nie oddałaś, bo ciekawie wygląda, a Ty wyglądasz w niej fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
uwielbiam takie bluzki ! Teraz troszkę mniej niż kilka lat temu ale i tak uważam że są boskie :)
OdpowiedzUsuńja się niesetny wyłamię - mi bluzka się nie podoba może i jest oryginalna, zupełnie inna ale w ogóle nie przypadła mi do gustu hmm ale wiadomo każdemu co innego się podoba... poza tym wyglądasz fantastycznie odkryte nogi w tym zestawieniu są piekielnie seksowne ;P a zachód słońca piękny...
OdpowiedzUsuńDziekuje za komplementy! i nie dziwie sie, ze buzka nie wszystkim sie podoba, bo ja sama nie do konca jestem do niej przekonana!;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam