Kolejka linowa w Zoo
Zdjęcie zrobione z mostu; po prawej centrum miasta, po lewej wyspa Coronado
Cudowny Park Balboa
Jeszcze do końca nie rozpakowałam walizki po powrocie z Europy, a już byłam na kolejnej wycieczce! Celem zeszło-weekendowego wypadu było San Diego, a powodem urodziny mojego ukochanego. To już nie pierwsza nasza wizyta w tym mieście. Za każdym razem zatrzymujemy się w innej dzielnicy (tym razem na wyspie Coronado) i zwiedzamy inne zakątki miasta (tym razem samą wyspę, Zoo, Muzeum Sztuki i oczywiście Park Balboa). Jak zwykle w San Diego zastaliśmy spokój, zrelaksowaną, wakacyjną atmosferę i znośne temperatury. Na życzenie mojego ukochanego główną atrakcją weekendu była wizyta w rozsławionym Zoo (które wywarło na mnie raczej przeciętne wrażenie). Muszę przyznać, że niekoniecznie lubię odwiedzać ogrody zoologiczne, podziwiać więzione zwierzęta, ptaki z podciętymi skrzydłami itp.
Oczywiście nie zabrakło także akcentów stricte urodzinowych; była kolacja, ciasto, szampan... Głównym prezentem, jaki w tym roku sprawiłam mojemu ukochanemu był kilkutygodniowy kurs tańca, który odbywał się podczas mojej nieobecności. Z Polski przywiozłam mu również rzecz, o jakiej istnieniu do tej pory nie byłam świadoma, czyli genialny, polsko-angielski słownik obrazkowy! Świetne ułatwienie w nauce języka obcego dla wzrokowców.
To Twój mąż na tym zdjęciu? Bardzo przystojny :)
OdpowiedzUsuńOh, a ja myślałam że polecieliście razem do Polski ;)
OdpowiedzUsuńTakie słowniki to naprawdę fajna sprawa, przeglądałam parę razy ;)
Przystojny ten Twój ukochany! Dobrana z Was para :))
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka i piękny prezent! Sama chętnie wzięłabym udział w kursie tańca :)
pozdr. AL / Alice! wake up!
pieknie tam :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca..
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć :)
super zdjęcia:)trochę się różnisz od zdjęcia głównego:) jak to miło tu zaglądać:)
OdpowiedzUsuńSan Diego... :) Pieknie tam musi byc :)) Wygladasz rewelacyjnie w tym kapeluszu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia.
Zapraszam na rozdanie :))
Jak tam pięknie!!! :D Zaraz pójdę skrzyczeć męża, że odmówił w pracy wyjazd służbowy właśnie tam, a miałam z nim lecieć w lipcu! Następnym razem wybiję mu to z głowy ;)
OdpowiedzUsuńO! Super słownik, jeszcze takiego nie mam. Ja lubię słownik do wymowy J.C.Wells'a z Longman'a - polecam.
OdpowiedzUsuń