czwartek, 23 lutego 2012

Ulubiona baza pod makijaż

Już od jakiegoś czasu usilnie poszukiwałam bazy pod makijaż/ primera odpowiedniego dla mojej (bardzo) tłustej skóry. Przejrzałam, co ma na półkach nasz ekologiczny supermarket, a później sprawdziłam opinie tych produktów na internecie. Tak właśnie trafiłam na Reviva Labs Makeup Primer (w szczególności kierując się niesłychanie wysoką oceną 4,7 z 5 na makeupalley.com). Używam jej od kilku miesięcy i jestem zachwycona! Jest to piersza baza, która naprawdę kontroluje świecenie się, jest lekka i nie zapycha porów. Dla mnie jest super! Przeważnie po około 6h delikatnie przecieram twarz chusteczką, ale naprawdę nie ma potrzeby ponownego pudrowania (lubię nieco satynowe wykończenie). Polecam!

Cena: $17 (ok. 50zl) za 29,5ml

Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Vitamin A Palmitate, Vitamin D3 (Cholecalciferol), Olive Oil, Coenzyme Q10, Squalane.



ODRADZAM: Pozostałe wypróbowane przeze mnie bazy

Przekonałam się na własnej skórze, że Smashbox Photo Finish Oil-Free Primer nie radzi sobie z intensywnie wydzielanym sebum, a po jego użyciu wyglądałam gorzej niż bez makijażu! Ta baza waży się na tłustej skórze, powoduje, że podkład oddziela się od skóry, tworzy tłuste placki i ściera się przy minimalnym dotknięciu... tak właśnie zrozumiałam co to znaczy "cakey makeup"...

Kolejnym primerem, który mi nie zaszkodził, ale też w niczym nie pomógł jest Lorac AquaPrime Makeup Primer. Zarówno przy jego użyciu, jak i pomijając go makijaż jest identyczny. Zdecydowanie szkoda pieniędzy.


10 komentarzy:

  1. z innej beczki:

    właśnie przeczytałam "Dorotkę" i chyba się w Tobie zakochałam ! jesteś absolutnym przeciwieństwem mnie, w bardzo szczególny sposób mogę Cię nazwać swoim ideałem, bo odzwierciedlasz wszystko to, czego o sobie napisać bym nie mogła, a bardzo cenię u ludzi takie cechy i podejście do życia.

    nie pozostaje mi nic innego, jak z całego serca życzyć powodzenia i abyś doszła do wszystkiego, o czym pragniesz !

    ps. chyba "Dorotkę" ostatnio aktualizowałaś, bo przecież jestem tu często, a dziś przeczytałam Twój opis po raz pierwszy.


    pozdr. serd. AL / Alice! wake up!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jakos nie moge sie przekonac do kosmetykow tej firmy. Niby naturalne,niby przyjazne,ale sklad wiekszosci kosmetykow,zabija.
    Nabuzowane sa alkoholem,podrazniaja,sa zbyt silne :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Alus, dziekuje Ci baaardzo, tez masz w sobie cos co bardzo lubie i naprawde nie wydaje mi sie ze wiele sie od siebie roznimy (jedno jest pewne, Ty na pewno znasz ortografie lepiej niz ja!;)), chcialabym bardzo poznac osobiscie moje ulubione blogerki - miedzy innymi Ciebie, ale kto to wie kiedy ja bede w Twoich rejonach...

    Pozdrawiam Cie serdecznie, i mam nadzieje ze mam na Ciebie wplyw motywujacy, a nie depresyjny;)

    ps. tak, zakladki aktualizuje co jakis czas

    OdpowiedzUsuń
  4. xbebe18: To jest pierwsza rzecz tej firmy ktora kupilam i tez dziwi mnie ze z tak chemicznym skladem jest dostepna w sklepach organicznych, ale poki dziala, narzekac nie bede;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z autopsji znam problem tłustej cery i świecącej się buzi. I niestety też, zanim znalazłam mój ideał, wyrzuciłam masę pieniędzy w błoto na zupełnie nieudane produkty. Aż w końcu trafiłam na ideał (przynajmniej dla mnie). Baza MAC Prep+Prime Skin SPF 50!
    http://www.maccosmetics.com/product/160/1544/Prep-Prime-Face-Protect-SPF-50/index.tmpl
    Dodatkowo SPF 50 to dla mnie rewelacja bo doskonale chroni skórę przed słońcem a ja mam lekką obsesję na punkcie mojej jasnej, bladej cery (i chcę żeby taka została :)) O tej firmie, o której piszesz nigdy nie słyszałam, ale poszukam w sieci :)
    pozdrawiam serdecznie!

    http://styleexcess.blogspot.com/
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha! W ogóle skąd pomysł, że Twój blog może mieć na kogoś depresyjny wpływ? Kochana Twój blog jest szalenie motywujący i inspirujący. ;)K.

    OdpowiedzUsuń
  7. Az sie sama z siebie usmialam, bo faktycznie bez wyjasnienia to nie ma sensu....;)

    Nie wiem czy inni tez tak maja, ale jak ja sie naczytam za duzo o ludziach, ktorzy mi imponuja, to pozniej mi smutno, ze sama taka nie jestem i dopoki nie ochlone nie ma mowy o zadnej motywacji... takze z umiarem dziewczyny;)

    Dziekuje Wam bardzo za mile slowa

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Ci za ten blog...

    OdpowiedzUsuń
  9. A w jakim sklepie organicznym można go kupić? Jakaś konkretna sieć ? :)

    OdpowiedzUsuń