Jak wiecie postanowiłam, że raz w miesiącu będę gotować coś specjalnego. W styczniu *przepraszam za opóźnienie* spodobał mi się przepis na Lasagnię/Moussakę na blogu miss-unbelievable (wprowadziłam do niego drobne zmiany). Tak nam zasmakował, że dzisiaj przygotowuję go ponownie! Polecam
Jak się okazuje, danie to pasuje także idealnie do jadłospisu, który w swojej książce proponuje Jonathan Bailor (książkę zakupiliśmy niedawno w celu udoskonalenia codziennego jadłospisu, jest ona zestawieniem naukowych faktów na temat oddziaływania poszczególnych składników pokarmowych na nasz organizm). Po doczytaniu do końca, na pewno podzielę się wnioskami! x
lubie moussake, ale i tak pastizio wygrywa ;)
OdpowiedzUsuńOd lat jestem fanką kuchni greckiej:) uwielbiam i moussakę i pastizio, a najbardziej popijając wino na greckiej wyspie.
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest nowosc - nigdy wczesniej nawet o tym nie slyszalam! Bardzo dobre danie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam x
Lubię twojego bloga, żyjesz tak całkowicie inaczej ode mnie:)
OdpowiedzUsuńJulita
ojojjj zgłodniałam !
OdpowiedzUsuńpozdr. AL / Alice! wake up!
Aale bym takie pojadła. Pyszności! :)
OdpowiedzUsuńmniam..pyszna :-)
OdpowiedzUsuńciesze sie, ze nie tylko nam smakowala